poniedziałek, 23 lutego 2015

Lakier do włosów Joanna

Hej wszystkim!

Nie wiem czy panuje w powietrzy jakiś wirus czy co, ale dużo moich znajomych skarży się na to, że jest chora lub przeziębiona.... Oczywiście i ja mogę stwierdzić, że przez ostatni tydzień jestem bardzo "pociągająca" :P Ogólnie nie chce mi się nic i najchętniej siedziałabym w domu pod kocykiem cały czas, ale niestety nie ma tak dobrze... Dobrze, że chociaż pogoda robi się coraz ładniejsza :)

Ogarnęłam się i przychodzę do Was z nową recenzją. Tym razem będzie mowa o lakierze do włosów Joanna Styling Effect, ja posiadam wersję bardzo mocną (jest 5 stopni utrwalenia).


Co pisze producent?

Lakier bardzo mocny to doskonała propozycja dla osób lubiących superutrwalenie fryzury. Zapewnia trwałość i połysk oraz nadaje elastyczność i lekkość. Zawiera keratynę i aktywne składniki chroniące włosy przed przesuszeniem. Lakier nie skleja i nie wysusza włosów oraz daje się łatwo wyczesać.

Kilka słów ode mnie

Powiem Wam, że jest to moje małe odkrycie. Lakier zakupiłam zupełnie przez przypadek w hurtowni kosmetycznej. Lubię testować nowe lakiery do włosów, stąd nawet nie zawahałam się, jak okazało się, że nie ma mojego Syossa. W sumie nawet okazał się od niego lepszy, ponieważ nie skleja włosów i nie tworzy z nich "siana". Niby jest mocny, ale nawet nie czuć go na włosach, co nie przekłada się na efekt, bo bardzo dobrze je ujarzmia. Potrafią nawet pozostać wyprostowane, aż do kolejnego mycia. Podczas bardziej wilgotnej pogody efekt jest mniejszy, ale nie mogę narzekać. Połysku może nie nadaje, ale na pewno nie wysusza włosów, ani ich nie obciąża. Tak jak mówi producent, łatwo się go wyczesuje. Plus za to, że zawiera keratynę, wprawdzie nie znam się na składzie, więc ufam, że coś tam jej posiada. Jego zaletą jest też niska cena - ja zapłaciłam za niego tylko 8,50 zł. Jest też bardzo wydajny, ponieważ używam, go od listopada? a czuję, że jeszcze na jakiś czas mi starczy (używam go tak z 3 razy w tygodniu).

Cena - 8-10 zł
Pojemność - 250 ml
Dostępność - drogerie, Auchan

Polecam!

A Wy jakie lakiery do włosów polecacie? :)

Odebrałam jeszcze dzisiaj kremy do rąk z akcji L'occitane z masłem shea - różany i waniliowy, zapakowane w fajnym metalowym pudełeczku :)

I zrobiłam mini zakupy za oszałamiające ceny :D Czyli błyszczyk Essence melonowy za 1,49 zł i lakier do paznokci za 2,49 zł :D


Pozdrawiam
Angeliq

poniedziałek, 9 lutego 2015

Maybelline Better Skin - moja opinia

Hej!

Wracam do żywych :) Styczeń był dla mnie trochę zakręcony, zwłaszcza po Nowym Roku. Wiązało się to przede wszystkim z poprawkami mojej pracy magisterskiej... Ale już oficjalnie mogę powiedzieć, że od tamtego poniedziałku można mnie nazywać pani magister inżynier :) Jestem szczęśliwa, że w końcu udało mi się tego dokonać, a dzisiaj miałam jeszcze rozmowę o pracę i to po w moim kierunku studiów. Także zobaczymy, co będzie dalej :)

Pisałam we wcześniejszej notce, że dostałam się do testów Maybelline Better Skin z wizaż.pl i dzisiaj chciałabym, coś więcej o nim napisać.


Co pisze producent?

Perfekcyjny wygląd skóry natychmiast i widocznie lepsza skóra dzień po dniu.

Działanie:
• Zawiera kompleks energetyzujący – mieszankę witaminy B5 i Sepitonic M3 – pomagające nawilżyć i ujędrnić skórę
• Formuła wzbogacona o antyoksydant Actyl C, który pomaga w regeneracji naskórka i wyrównaniu jego kolorytu
• Widoczna poprawa kondycji skóry już w 3 tygodnie:
zredukowane niedoskonałości*
wyrównany koloryt*
skóra jak odnowiona i pełna energii**

78% kobiet potwierdza lepszy wygląd skóry! **

/http://www.maybellinetrends.pl/better-skin/


Skład:

Dłuuugi...


Opakowanie 

 Podkład jest zamknięty w szklanym pojemniczku. Dużym plusem jest pompka, z której bez problemu możemy go wydobyć. Buteleczka jest przezroczysta więc można kontrolować jego zużycie. 


Konsystencja

Typowa jak na podkład, niezbyt lejąca, nie za gęsta. Przyjemna w dotyku i lekko zapachowa jak dla mnie.

Klika słów ode mnie

Bardzo cieszę się, że mogłam przetestować ten podkład, ponieważ sama od siebie na pewno bym go nie kupiła. Nie wiem czemu, ale naczytałam się "dużo" negatywnych opinii o nim, stąd nawet nie zwracałam na niego uwagi w sklepie. Wybrałam kolor zupełnie w ciemno i okazał się idealny dla mnie - 030 SAND. Zacznę od tego, że podkład jest ciężki do rozprowadzenia na twarzy, gdy mamy suchą skórę, koniecznie jest użycie przed, jakiegoś kremu nawilżającego na twarz, bo może zostawiać smugi. Gdy używałam pod niego kremu matującego, cera była niezwykle matowa i był to płaski mat. Obecnie używam go z kremem Nivea aqua effect i jest o niebo lepiej go rozprowadzić, dobrze ze sobą współgrają. Także efekt matu można uzyskać w zależności od rodzaju kremu (a przynajmniej u mnie tak się dzieje). I co ciekawe na mojej mieszanej cerze ten efekt matowej skóry utrzymuje się naprawdę długo, tak do 5 godzin, z czego jestem bardzo zadowolona. Jednak trzeba uważać np. przy brwiach, ponieważ potrafi się tam nagromadzić oraz potrafi podkreślać suche skórki. Krycie ma przyzwoite, wprawdzie nie stapia się ze skórą, ale nie tworzy też efektu maski. Zastanowiło mnie stwierdzenie w testach, że podkład nadaje, jak dobrze pamiętam, promiennej cery, co mnie zdziwiło, bo nie jest to podkład rozświetlający i o takim efekcie nie ma nawet mowy. Dla mnie jest to podkład matujący, o dobrym stopniu krycia. Czy jet widoczna poprawa skóry? Owszem, ale to nie jego zasługa, a nowego kremu, który ostatnio zakupiłam w aptece - Akneroxid 10. Sam podkład nie zapchał, ani nie pogorszył jej stanu. Nie ściera się, ale pod koniec dnia może wchodzić w załamania i rozszerzone pory. Podsumowując jestem zaskoczona i zadowolona tym podkładem i pomimo kilku wad i tak go codziennie używam.

Cena: w promocji 29.99 zł
Pojemność: 30 ml
Dostępność: drogerie

Używałyście tego podkładu? Jak u Was się spsiał?

Pozdrawiam
Angeliq